Proszę kliknąć tutaj, aby wyświetlić plik PDF ze wszystkimi wynikami naszej ekskluzywnej ankiety.

Na tle wojny w kraju graniczącym z Unii, rosnących napięć międzynarodowych i niepewności co do sojuszy wojskowych, Cluster 17, we współpracy z Le Grand Continent, postanowił zbadać europejską opinię publiczną.

W tym bezprecedensowym momencie uznaliśmy, że konieczne jest zrozumienie reakcji Europejczyków i tego, czy postrzegają siebie jako mających wspólne interesy i wspólne przeznaczenie. 

Podczas gdy ogólnokrajowe badania opinii publicznej dotyczące niemal każdego wymiaru i kwestii dnia — nawet drugorzędnych, a czasem nawet trywialnych — są powszechne, uderzające jest to, że „Europejczycy” prawie nigdy nie są badani jako grupa powołana do tworzenia jednej wspólnoty politycznej. W czasie, gdy pojawia się pytanie, w jaki sposób Unia może wyposażyć się w środki do wspólnej obrony, uznaliśmy, że poznanie opinii głównych interesariuszy na tak kluczowy temat będzie użytecznym wkładem w wyłonienie się nowej kontynentalnej przestrzeni publicznej.

W tym celu w listopadzie 2024 wdrożyliśmy nasz pierwszy Europejski Barometr Opinii Publicznej  7 075 Europejczyków w 5 krajach: Belgii, Hiszpanii, Włoszech, Francji i Niemczech

Tym razem wybraliśmy większą próbę 10 572 osób z ośmiu największych krajów Unii (Niemcy, Francja, Włochy, Hiszpania, Polska, Rumunia, Holandia i Belgia), do której dodaliśmy Danię. Próba ta jest reprezentatywna dla około dwóch trzecich populacji Unii.

Jest to innowacja w sondażach, która sprawi, że obywatele znajdą się w centrum europejskiej debaty publicznej.

1 — Europejczycy obawiają się wybuchu konfliktu zbrojnego na terytorium Unii

Jest to pierwszy wniosek, jaki można wyciągnąć z tej ankiety: dość wyraźna większość (55% w porównaniu do 40%) uważa, że „ryzyko konfliktu zbrojnego w Unii Europejskiej w ciągu najbliższych kilku lat jest wysokie„.

Odczucia te stanowią większość we wszystkich krajach z wyjątkiem Włoch (49% w porównaniu do 48%). Jest ono szczególnie dominujące w krajach Europy Północnej (Dania i Holandia) i Środkowej i Wschodniej (Polska i Rumunia), w tych ostatnich niewątpliwie ze względu na bliskość Rosji i wspólne granice z Ukrainą. Zarówno w Polsce, jak i w Rumunii, ponad 7 na 10 obywateli ocenia ją jako wysoką.

Agresja Rosji na Ukrainę ponad trzy lata temu niewątpliwie odegrała ważną rolę w rozprzestrzenianiu się takich oczekiwań. Nasze badanie potwierdza jednak, że powrót Donalda Trumpa do Białego Domu również odgrywa znaczącą rolę w zmianie europejskiej percepcji.

W 9 krajach, w których przeprowadziliśmy ankietę, prawie dwie trzecie respondentów uważa, że „wybór Donalda Trumpa sprawił, że świat stał się mniej bezpieczny” (63%, w porównaniu do zaledwie 15%, którzy są przeciwnego zdania). Jest to dominujący pogląd wszędzie, ze znaczną większością w 7 z 9 krajów.

2 — Trump jako wróg, Musk jako repulsor: amerykańskiego przyjaciela już nie ma

Jest oczywiście zdecydowanie za wcześnie, aby zaryzykować jakiekolwiek prognozy co do tego, czy ta zmiana paradygmatu jest tymczasowa czy trwała, ale trzeba powiedzieć, że Europejczycy nie mają już amerykańskiego przyjaciela.

Większość (51%) postrzega Donalda Trumpa jako „wroga Europy„, w porównaniu z zaledwie 9%, którzy uważają go za „przyjaciela Europy„. 

Ta negatywna ocena wzrosła od czasu naszego listopadowego badania i obecnie stanowi większość w 7 z 9 krajów, a jest szczególnie wyraźna w krajach najbardziej wysuniętych na północ: Holandii, Belgii i Danii. Pod tym względem wyróżnia się Rumunia, a jeszcze bardziej Polska. W tych dwóch krajach opinie na temat amerykańskiego prezydenta są mniej jednoznaczne, mimo że bardzo niewielu obywateli uważa go za „przyjaciela Europy” (odpowiednio 23% i 19%).

Powrót Donalda Trumpa do Białego Domu odgrywa ważną rolę w zmianie europejskiej percepcji.

Jean-Yves Dormagen

To negatywne postrzeganie dotyczy również jednej z najbardziej znanych i najważniejszych postaci nowej amerykańskiej potęgi: Elona Muska.

W badanych krajach prawie 8 na 10 obywateli uważa, że nie można mu ufać (79%). To masowe odrzucenie szefa X — nawet w krajach mniej wrogo nastawionych do administracji Trumpa, takich jak Polska i Rumunia — może mieć trwały wpływ na jego działalność handlową i jego firmy: 58% ankietowanych opowiedziało się za bojkotem Tesli.

Należy zauważyć, że ta gotowość do bojkotu może okazać się tym bardziej niepokojąca dla amerykańskiej firmy, że jest szczególnie silna w krajach europejskich o wysokiej sile nabywczej, takich jak Dania, Holandia i Niemcy.

3 — „Trump zachowuje się jak dyktator”: Europejczycy dostrzegają autorytarny zwrot w Stanach Zjednoczonych

Uderzające jest również to, w jakim stopniu Donald Trump pomaga zmienić postrzeganie amerykańskiej polityki.

Tylko niewielka mniejszość (13%) uważa, że „szanuje zasady demokracji„. W rzeczywistości 43% uważa, że „ma tendencje autorytarne„, a nawet 39% uważa, że „zachowuje się jak dyktator„.

To pogorszenie wizerunku amerykańskiej demokracji można zmierzyć we wszystkich 9 badanych krajach, choć istnieją różnice w intensywności: kraje północne są również najbardziej surowe w tej kwestii, a większość opisuje jej zachowanie jako „dyktatorskie” w Danii, Belgii, Niemczech i Holandii.

4 — Poleganie wyłącznie na własnych siłach: 70% Europejczyków opowiada się za wspólną obroną

W tym nowym kontekście międzynarodowym, naznaczonym utratą zaufania do Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, ankietowani przez nas Europejczycy logicznie rzecz biorąc opowiadają się za wspólną obroną.

Siedemdziesiąt procent respondentów uważa, że „Unia Europejska musi polegać wyłącznie na własnych siłach, aby zapewnić sobie obronę i bezpieczeństwo„, w porównaniu z zaledwie 10%, którzy uważają, że „Unia Europejska może polegać na Stanach Zjednoczonych Donalda Trumpa, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo i obronę„. Jest to pogląd większościowy w 9 badanych krajach, nawet w krajach takich jak Polska, Rumunia i Włochy, gdzie nieufność wobec Trumpa wydaje się mniej wyraźna.

5 — Aby zapewnić sobie bezpieczeństwo, Europejczycy mają większe zaufanie do „wspólnej armii” niż do „narodowej armii”.

Europejczycy prawdopodobnie nigdy nie byli bardziej przychylni łączeniu swoich zdolności wojskowych i obronnych.

Jak wynika z naszej ankiety, wydają się oni znacznie bardziej pewni „europejskiej obrony” opartej na „wspólnej armii” niż „armii krajowej„, która ma zapewnić bezpieczeństwo ich kraju: 60% w porównaniu z 19%.

Jeśli chodzi o sojusz taki jak NATO, dziś wzbudza on zaufanie tylko niewielkiej mniejszości: 14%.

Niepewność, która zawisła nad Europą po spektakularnej wymianie zdań między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu, doprowadziła do imponującego wzrostu poparcia dla wspólnej europejskiej obrony. Od czasu naszego pierwszego barometru w listopadzie, poparcie dla wspólnej europejskiej obrony wzrosło w prawie wszystkich badanych krajach: +6 punktów we Włoszech, +12 punktów w Niemczech (65%), +9 punktów w Belgii (74%), +11 punktów we Francji (53%) a nawet +15 punktów w Hiszpanii (73%). 

Polska i Rumunia, dwa kraje, w których przewidywanie wojny jest najbardziej wyraźne, pozostają bardziej atlantyckie — choć w ograniczonym zakresie — lub bardziej przywiązane do obrony opartej na fundamentach narodowych.

Europejczycy prawdopodobnie nigdy nie byli bardziej przychylni łączeniu swoich zdolności wojskowych i obronnych.

Jean-Yves Dormagen

6 — Za wysiłkiem zbrojeniowym na ściśle europejskiej podstawie

W kilku odpowiedziach wskazano, że wspólna obrona powinna być realizowana w ramach priorytetowych działań zbrojeniowych.

Względna większość (43%) uważała, że „pilne jest zwiększenie wydatków na obronę do 5% PKB Unii w celu ochrony przed zewnętrznymi zagrożeniami militarnymi„, w porównaniu z 34%, którzy uważali, że „istnieją inne pilniejsze obszary wydatków niż obrona„. 

W tej kwestii istnieją znaczne rozbieżności między krajami. 

Polska, bez wątpienia ze względu na wspólne granice z krajami bałtyckimi i Ukrainą oraz zwiększone poczucie zagrożenia, jest zdecydowanie krajem najbardziej popierającym silne inwestycje w obronność: 62%. Dla kontrastu, Włosi, którzy wyróżniają się na tle reszty pod tym względem, w przeważającej większości (62%) twierdzą, że „są inne pilniejsze rzeczy, na które należy wydawać pieniądze„. We wszystkich pozostałych krajach od 43% do 50% obywateli zgadza się, że wydatki na obronność powinny zostać zwiększone.

Zdecydowana większość obywateli uważa, że ze względu na suwerenność europejską państwa członkowskie Unii powinny być zobowiązane do zakupu sprzętu wojskowego od państw członkowskich, a nie, jak ma to miejsce obecnie, głównie od Stanów Zjednoczonych. Ten punkt widzenia jest wyraźnie w większości: 71% przeciwko 20%. 

Wygrywa również w krajach o silnej tradycji atlantyckiej, takich jak Polska i Holandia, których sprzęt wojskowy jest w dużej mierze dostarczany przez Stany Zjednoczone.

7 — Francuski parasol nuklearny cieszy się szerokim poparciem: popiera go ponad 6 na 10 Europejczyków.

Jak wiemy, możliwość rozszerzenia francuskiego odstraszania nuklearnego na inne kraje Unii jest obecnie przedmiotem wielu debat w Europie.

Z tego powodu szczególnie interesujące było dowiedzieć się, jakie jest stanowisko Europejczyków w tej kwestii, która tak bardzo ich dotyczy.

Wyniki wskazują na poparcie większości: w badanym przez nas obszarze ponad 6 na 10 obywateli (61%) popiera taką perspektywę.

Również w tej kwestii wyróżniają się jedynie Włochy, gdzie niewielka większość respondentów jest przeciw: 53% w porównaniu do 47%. W przypadku pozostałych krajów, z wyjątkiem Francji, poparcie wszędzie przekracza 60%, a nawet osiąga 74% w Polsce i 76% w Belgii. Po raz kolejny liczby te świadczą o rosnącym zapotrzebowaniu na łączenie instrumentów ochrony i obrony na szczeblu europejskim.

8 — Większość Europejczyków popiera wsparcie wojskowe dla Ukrainy — z wyjątkiem Włoch

Chociaż obywatele Unii są skłonni do kompromisu, większość opowiada się za większym wsparciem wojskowym dla Ukrainy w obliczu wycofania się Donalda Trumpa ze Stanów Zjednoczonych: 54% przeciwko 40%. Chociaż jest to opinia większości wśród mieszkańców dwóch trzecich Unii, które przebadaliśmy, istnieją znaczne rozbieżności między krajami.

Stanowisko to wyraźnie przeważa w 6 z 9 krajów: przede wszystkim w krajach północnych (Dania, Niemcy, Holandia i Belgia), ale także w Polsce i Hiszpanii. Jest ono mniej wyraźne w Rumunii, a jeszcze bardziej we Francji. Wreszcie, podobnie jak w przypadku większości pytań w tym badaniu, Włochy wyróżniają się: jest to jedyny kraj objęty badaniem, w którym większość (59%) jest wrogo nastawiona do silniejszego zaangażowania wojskowego w Ukrainie.

Podobnie, ponad połowa ankietowanych Europejczyków (56%) opowiedziała się za przystąpieniem Ukrainy do Unii do 2030 roku. W 8 z 9 badanych krajów jest to stanowisko większościowe. Jedynie Francja wyróżnia się pod tym względem, z niewielką większością respondentów przeciwnych tej perspektywie (55%).

9 — Europejska opinia publiczna szeroko popiera zajęcie rosyjskich aktywów w celu sfinansowania wsparcia dla Ukrainy.

Z drugiej strony, istnieje dość szeroki konsensus, zarówno globalnie, jak i w każdym z badanych krajów, że 235 miliardów rosyjskich aktywów zamrożonych obecnie w europejskich instytucjach finansowych i bankach powinno zostać zajętych.

Ponad 6 na 10 ankietowanych Europejczyków uważa, że aktywa te powinny zostać wykorzystane do sfinansowania wsparcia dla Ukrainy.

W tej kwestii, we wszystkich badanych krajach bez wyjątku, większość opowiada się za takim rozwiązaniem. Jest ono szczególnie popularne w Europie Północnej, Polsce i Hiszpanii.

Tylko wyraźna większość Włochów (62%) popiera rozwiązanie pokojowe kosztem utraty okupowanych terytoriów w Ukrainie.

Jean-Yves Dormagen

10 — Przyszłość wojny w Ukrainie dzieli Europejczyków

Nasze badania pokazują, że opinia publiczna w Europie zmieniła się szybko w ostatnich tygodniach.

Z jednej strony, starcie między Trumpem a Zełenskim wydaje się wzmacniać proukraińskie nastroje w Europie. Niezależnie od tego, czy chodzi o Francję, Hiszpanię, Niemcy czy Włochy, chęć zwiększenia pomocy dla Ukrainy gwałtownie wzrosła od listopada. Łącznie 54% ankietowanych Europejczyków opowiedziało się za zwiększeniem zaangażowania wojskowego Unii w Ukrainie.

Sytuacja jest jednak niestabilna. Większość opinii publicznej chce zakończenia wojny. 

Więcej ankietowanych Europejczyków (47%) poparło „zgodę Ukrainy na podpisanie traktatu pokojowego, nawet jeśli oznacza to oddanie części jej terytorium okupowanego przez Rosję” niż alternatywną propozycję, że „Ukraina powinna być wspierana militarnie, dopóki nie odzyska kontroli nad swoimi terytoriami okupowanymi przez Rosję” (35%). 

O pewnej niepewności opinii publicznej świadczy fakt, że w obliczu takiej alternatywy prawie co piąty ankietowany nie dokonał wyboru (18%).

Również w tym temacie można wyraźnie zidentyfikować włoską specyfikę: tylko wyraźna większość Włochów (62%) popiera rozwiązanie pokojowe za cenę utraty okupowanych terytoriów, a niewielka większość Rumunów podziela ten sam punkt widzenia. 

We Francji i Niemczech nie było wyraźnej większości, ale opcja pokoju stosunkowo przeważała nad opcją kontynuowania wojny. W krajach takich jak Polska, Hiszpania, Holandia i Belgia opinia publiczna była bardzo podzielona w tej kwestii. Jedynie Duńczycy opowiadają się raczej za kontynuacją konfliktu niż za pokojem, który oznaczałby utratę terytorium przez Ukrainę.